Na czym polega fenomen Monster High? Być sobą czy potworem?

Świat oszalał na punkcie filmów i lalek Monster High. Sześć uroczych przyjaciółek zawładnęło sercem i wyobraźnią nie tylko dziewczynek i nastolatek ale i moim. Od jakiegoś czasu w Polsce na wielu forach prowadzona jest dyskusja czy lalki Monster High są bezpieczne, czy aby przypadkiem nie stanowią duchowego zagrożenie dla bawiących się nimi dzieci. Psychologowie i pedagodzy spierają się na temat skrzywdzenia psychiki dziecka np. w artykule Barbary Walczak pt. „Walka o dusze dzieci. Zabawa z upiorami”, opublikowany w Biuletynie – kwartalniku o zagrożeniach duchowych, nr 10 (27) 2012. Na czym polega fenomen Monster High? By się tego dowiedzieć musimy przyjrzeć się potworkom bliżej.

Już na pierwszy rzut oka tak bardzo różnią się od znanej i cenionej piękności Barbie. Przecież nie mają  doskonale pomalowanych paznokci, mini spódniczek i idealnej figury tylko śpią w trumnach, mają kły i wilcze uszy. Może właśnie to sprawia, że dziewczynkom bliżej jest utożsamić się z nimi, niż z ideałem Barbie. Frankie Stein to przyjazna i wysportowana, ale bardzo niezdarna córka naukowca Victora Steina i jego żony Viveki. Draculaura jest córką wampira i zagorzałą wegetarianką. Warto nadmienić, że gdy usłyszy słowo „krew”, traci przytomność. Clawdeen Wolf jest córką wilkołaka. Kocha modę, jest pewna siebie, towarzyska i bardzo przyjazna dla każdego potwora. Lagoona Blue to córka upiora morskiego, która kocha zwierzęta, jest wysportowana i wyluzowana. Cleo de Nile jest mumią oraz kapitanem drużyny potworniarek, szkolnych cheerleaderek. Ghoulia Yelps to bardzo nieśmiała i najmądrzejsza w szkole córka pary zombie. Czy nadal się ich boisz i uważasz, że są zagrożeniem? Rodzice zawsze tłumaczyli mi, że nie ocenia się książki po okładce. Zaczynając pracę w sklepie z zabawkami nie rozumiałam zachwytu nad ich urokiem, dopiero po bliższym poznaniu i obejrzeniu kilku odcinków doceniłam i odkryłam ich wdzięk.

Warto nadmienić, że bohaterki potrafią wiele nauczyć i są doskonałym przykładem tolerancji mimo różnic kulturowych. Każda z nich reprezentuje inny gatunek a i tak zostały najlepszymi przyjaciółkami. Odcinek o odmienności kłów i futer pokazuje, że nawet najwięksi wrogowie są w stanie się tolerować i kumplować. Najważniejsze to być sobą i nie udawać na siłę kogoś innego. Przekonał się o tym Wolny Moe gdy uważał, że jest za mało inteligentny. Z kolei w odcinku Super Fan upiorki pokazują, że kłamstwo i oszustwo ma krótkie nogi. Bajka Monster High uczy dzieci najważniejszych wartości ale w inny, zwariowany i upiorny sposób.

Uważam także, że Monsterki przekazują więcej wartości niż przesłodzona Hello Kitty. Wszechobecny róż i uśmiechnięta kotka także kiwa do nas z każdej witryny sklepowej ale czy jest ona lepsza od zdecydowanych i pewnych siebie przyjaciółek?

Ja mówię Monsterką ogromne „TAK” i mimo dorosłego wieku cieszą mnie kredki, bloki czy breloczki z ich wizerunkiem. Najważniejsze to być sobą i się nie wstydzić bo każdy z nas ma w środku takiego małego, upiornego potworka 🙂

„J”

3 komentarze Dodaj swoje
  1. Kiedyś lubiłam mh, bo wydawały mi się egoistyczne i krwawe. Dzisiaj widzę że to tępe niedoroby:

    Frankie-Mocno walnięta
    Draculaura-Niedorajda
    Clawdeen-Jak na wilkołaka głupia
    Lagoona-Za miła
    Cleo-Nie dość że brzydka, to jeszcze głupia
    Ghoulia-Jęcząca Marta
    Operetta-Tylko mi się podobała w odcinku „upiorny taniec” bo była DIVĄ
    Spectra-Nieumiejąca hejtować hejterka
    Tolarei-No jedyna fajna
    Nefera-Troszkę lubię
    Howleen-wtf?

  2. Bo się dziwić na starość będziemy, jak nasze dzieci będą zwyrodnialcami lubującymi się w szpetocie….ten świat dzięki nam zmierza ku zagładzie. Gdzie powiedzenie, że „takie Rzeczpospolite, jakie ich młodzieży chowanie”….straszne….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *