Zastanawialiście się kiedyś jaką zabawkę kupić maluszkowi? Czym tak naprawdę się zainteresuje, a na co nie będzie zwracał większej uwagi? Wybrać grające, chwaszczące, świecące czy grzechoczące i przytulaśne? Poniżej przedstawiamy Wam ranking TOP 10 ulubionych zabawek na wiek 0-6 miesięcy, który mogliśmy stworzyć dzięki współpracy z naszym małym synkiem 🙂 Mamy nadzieje, że po jego przeczytaniu łatwiej Wam będzie dokonać właściwego wyboru. Zaczynamy!
NR 10. Przytulanki i maskotki
Wydawałoby się, że dzieci je uwielbiają, jednak takie maluszki widok pluszaka nie intryguje zbyt długo. Owszem Nasz malec chwytał i przytulał się do różnego rodzaju miśków, tygrysków i innych stworków ale zabawa ta nie trwała długo… Ulubieńcem był wysoki na 20 cm pluszowy Kubuś Puchatek
NR 9. Pieluszka z tetrowa, śliniaki i inne takie
Tak, tak. Czasami do pełni szczęścia wystarczy zwykła pieluszka tetrowa, skarpetka właśnie zdjęta ze stópki lub body, które znalazło się w zasięgu rączek. Dziecko zwłaszcza gdy zbliża się do 6 miesiąca coraz śmielej sięga po interesujące je przedmioty i bawi się nimi w najlepsze. Dobrym odpowiednikiem wyżej wymienionych „gadżetów” są zwierzątka przytulanki czyli coś a`la pacynka tylko bez możliwości włożenia do niej ręki.
NR 8. Miękkie piłki
Zabawa nimi zaczęła się w okolicy 5 miesiąca więc to stosunkowo świeża sprawa. Nasz maluszek właśnie wtedy nauczył się chwytać i podnosić większe przedmioty. Piłeczki zwłaszcza miękkie sprawiały mu nie lada frajdę zwłaszcza przy zabawie w przekładanie jej z rąk do rąk. Dobrze w tej roli sprawdzają się wszelkiego rodzaju piłeczki antystresowe. Natomiast pierwszą piłeczką naszego szkraba był Oball ale o nim później, ponieważ znalazł się znacznie wyżej w rankingu.
NR 7. Zabawki „nie” dla dzieci
Jak już zdążyliśmy się przekonać nasz maluszek lubi bawić się rzeczami nie do końca przeznaczonymi dla tak małych dzieci. Gdy tylko zaczął się „przemieszczać” rozpoczął polowanie na przedmioty, które nie wyglądały jak jego zabawki. Nie raz łupem padał telefon, laptop lub pilot od telewizora. Złapanie takiego gadżetu za każdym razem sprawia mu ogromną frajdę, jednak wiemy, że taka zabawa musi koniecznie odbywać się pod okiem kogoś dorosłego.
Uwaga: Pomimo ogromnej radości jaką (synusiowi) sprawia zabawa ww. przedmiotami radzimy nie dawać ich zbyt często swojemu dziecku. Baaardzo szybko się przyzwyczaja i traktuje je jak swoje – co nie zawsze wychodzi na dobre i jednym i drugim.
NR 6. „Grające i świecące”
Nie od dziś wiadomo, że każde dziecko lubi wszystko co gra i świeci. Podobnie jest z naszym Łepulkiem. Uruchamianie nowych dźwięków i oglądanie światełek sprawia mu ogromną frajdę. Fajną zabawką z tej grupy okazała się kierownica Smily Play. Poza realistycznymi odgłosami różnych pojazdów, z tyłu posiada pasek z rzepem, który pozwala na zawieszenie jej np.: do ścianki łóżeczka. To przydatna funkcja zwłaszcza gdy Wasz maluszek zaczyna już siadać.
Uwaga: Wybierajcie takie zabawki, których melodie można w każdej chwili wyłączyć. Uwierzcie nam, czasami nawet najfajniejsza melodia z czasem zaczyna irytować.
NR 5. Mata edukacyjna
Niech nie zrazi Was dopiero 5 miejsce dla maty edukacyjnej. Zabawka tego typu (koniecznie w jaskrawych kolorach) jest rewelacyjna praktycznie od urodzenia do 4-5 miesiąca (przynajmniej dla naszego syna). Leżał i bawił się na niej bardzo często i długo próbując złapać lub bujać gruchawki i pozytywki podwieszone na pałąkach. Jednak gdy „młody” zaczął się obracać na brzuch i plecy okazało się, że mata to dla niego za mała powierzchnia do zabawy. Dodatkowo, zamiast bawić się podwieszonymi zabawkami zaczął chwytać za pałąki i się na nich podciągać… Teraz zdemontowaliśmy pałąki i zobaczymy jak sprawdzi się sama mata.
NR 4. Gryzaki
W brew pozorom mało atrakcyjne z punktu widzenia dorosłego okazują się być ciekawe dla i bardzo smakowite dla małego Bąbelka. Czy mówimy tu o małych kilku centymetrowych czy o większych wyposażonych w efekty dźwiękowe jak Muzyczne Kluczyki od Fisher-Price, każdy pozwala na wesołą zabawę w „zjadanie, nuplanie i ślinienie” przedmiotów. Teraz w okresie ząbkowania (6 miesiąc) gryzaki przynoszą znaczną ulgę naszemu maluchowi – szczególe te z wodą w środku, które można schłodzić w lodówce.
NR 3. Książeczki
Najniższy stopień podium zajmują książeczki. Według naszego syna można je oglądać, zgniatać, gryźć lub machać nimi bez końca. Nie ma znaczenia materiał z jakiego są zrobione, każda sprawia mu ogromną frajdę. A co czyni książeczkę jest jeszcze ciekawszą? Musi chwaszczeć lub szeleścić! Gdy już taką dostanie trudno go od niej oderwać.
NR 2. Oball
Gdy pierwszy raz zobaczyliśmy tą nietypową piłkę, pomyśleliśmy „kiedy nasz 2 miesięczny malec zacznie się bawić tak dużą piłką?”. Zabawka ma 10 cm średnicy i wykonana jest z cieniutkich ale bardzo wytrzymałych, sprężystych i leciutkich gumowych włókien. Ku naszemu zdziwieniu maluszek chwycił Oballa praktycznie od razu przyglądając się mu z zaciekawieniem. Od tego czasu była to jego podstawowa zabawka, którą z łatwością chwytał i przekładał z rączek do rączek. Zajmowała go na długi czas! Teraz gdy „młody” ma 6 miesięcy Oball powoli ustępuje pola innym atrakcjom.
Uwaga: Ta zabawka to jeden z pewniaków, który powinien znaleźć się w arsenale zabawek dzieci od pierwszych miesięcy życia!!! Jest on dostępny pod tym adresem.
NR 1. Grzechotki
Pomimo różnego rodzaju zabawek z jakimi od pierwszych chwil życia zetknął się nasz synek, to właśnie grzechotkami zaczął bawić się najwcześniej i robi to do tej pory. Zmienił się tylko ich gabaryt. Ważna by grzechotki nie były zbyt wielkie i ciężkie. Absolutnym hitem jest grzechotka-hantelek firmy BabyOno, po którą nasz mały „kulturysta” sięga bardzo chętnie. Dodatkowo działa świetnie jako odwracacz uwagi lub zmieniacz nastroju Ciekawą propozycją jest również grzechotka Grająca Małpka firmy Bright Starts, której melodie uruchamiają się pod wpływem ruchu.
Podsumowanie
To już koniec naszego rankingu. Mamy nadzieje, że dzięki temu nieco przydługiemu wpisowi wpadniecie na ciekawe pomysły i kupicie zabawkę, która okażą się trafiona i będzie sprawiała frajdę obdarowanemu dzieciaczkowi. Na zakupy zapraszam oczywiście do sklepu ekajtek.pl – wiemy co sprawia frajdę >>
w zupełności się zgadzam 🙂
Dobra lista, ale zabrakło mi jednej kategorii – 😉 Co prawda jak maluch nie ma nawet roczku to mają one dla niego mniejsze znaczenie, ale jedną czy dwie warto mieć, chociażby żeby się przyzwyczajał. Z doświadczenia wiem, że potem jest spokojniejszy przy kąpieli jak ma się czym zająć. Pozdrawiam
Maluszki lubią rzeczy które świecą, grają czy się ruszają, bo to także je stymuluje do reakcji. Sama jestem ich zwolenniczką, choć dla rodziców może to być uciążliwe. Może jeszcze taka gitarka dla dziecka: https://www.urwis.pl/dla-najmlodszych/muzyczne/fisher-gitara-maluszka-1 widziałam, że sugerowany wiek jest od 3 miesięcy, więc dla malucha jak znalazł.
Fajnie przygotowany post 🙂